poniedziałek, 13 grudnia 2010

Dziewczyna i pies

Rodzice 12 letnej Ani poszli na całonocną imprezę z okazji walentynek. Ania została sama w domu ze swoim pieskiem który zawsze dotrzymywał jej towarzystwa a gdy sie bała lizał ją po dłoni. Ania bez zadnych obaw siedziała w domu, grała na komputerze, czytała gazety aż usiadła przed telewizorem włansie leciały wiadomości z ostatniej chwili : ,, Po Osiedlu Braci Sniadeckich grasuje seryjny morderca, uciekł on z więzienia i jest poszukiwany przez policję. proszę pozamykac wszystkie drzwi i czuwac w niebezpieczeństwie''. Ania przelękła sie i wystwiła ręke za fotel odrazu poczuła lizanie po ręku co ją troche uspokoiło, wiedziala z enei jest sama. Leżała przez dłuższa chwile nagle usłuszała przytłumiony pisk swojego psa ale nie zwróciła na to zbytnio uwagi tylko odkrzyknęła,,, Azor cicho bądź wszystko jest w porządku'' dalej oglądała telewizje nagle usłyszała,, Kap, kap, kap''' pomyślała ze leci z kranu , ponownie usłyszała ,,kap, kap,kap'' trosze sie przestraszyła i poczuła ns swojej dłoni miłe lizanie, i juz czula sie bezpiecznie. Ponownie usłyszała ,,kap, kap, kap'' lekko zdenerwowana uciążliwym kapanie wstała i poszła do łazieki. Ku jej prerażeniu na kaloryfemrze lezała odcięta głowa psa, Ania była w szoku o mało nie zemdlała obróciła sie w strone lustra na którym pisało ,, NIE TYLKO PSY POTRAFIĄ LIZAĆ'' nie zrobiła kolejnego kroku...została oblana kwasem...umierała powoli w ogromnych cierpieniach. Sprawcy tego czynu do tej pory nie złapano.. Chyba wiecie kto ją lizał po ręku...HA HA HA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz